top of page

Tannoy Mercury V1

Na temat Tannoya przeczytałem sporo pozytywnych opini i zawsze chciałem zgarnąć jakiś zestaw do odsłuchu. W kwietniu 2015 kupiłem tytułowy model. Trafiłem chyba na jakiś zajechany zestaw. Kolumny grały tragicznie. Wokal ledwo wykrywalny, bas zamulony.

W danym momencie miaÅ‚em u siebie Kef Q35.2, Mission 502e i z mniejszych Cambridge Audio SX50. Nie sÄ… to mega super kolumny, ponieważ każdy z wymienionych ma swoje wady i zalet, ale Mercury nie powinien odbiegać jakoÅ›ciÄ… dźwiÄ™ku od powyższych producentów.

Kolumny nie nadawały się do słuchania. Wysokotonowy okazał się spalony. Może nie tak do końca, bo dźwięk się wydobywał, ale mocno stłumiony. Chciałem zajrzeć do środka, ale ze bardzo nie wiedziałem jak się do niego dostać. Pod gumkami od maskownicy były wkręcone śrubki, ale nie pomogło ich odkręcenie (obudowa sklejona). Jedyne dojście do wnętrza jest przez głośnik średnio-niskotonowy.
Należy delikatnie odkleić srebrną obręcz i mamy dostęp do śrubek.
Problem w Mercury jest taki, że jeÅ›li spalisz wysokotonowy to pozostaje ci szukanie caÅ‚ego gÅ‚oÅ›nika. Cewka z membranÄ… jest na staÅ‚e sklejona z magnesem i nie ma szans wymiany samej cewki. Ceny samych driverów powodujÄ… nieopÅ‚acalność regeneracji tego modelu. Nie wiem jak jest z innymi Tannoyami, wiÄ™c warto popytać na forach aby nie wtopić kasy.

2 lata już minęły od zakupu i pojawia siÄ™ problem ze zdjÄ™ciami. OstaÅ‚y siÄ™ tylko te, które byÅ‚y wystawione na części.

Za dużo na ich temat nie jestem w stanie powiedzieć. Osobiście nie polecam, może inne modele Tannoya lepiej grają, ale nie V1

bottom of page